niedziela, lipca 09, 2006

czesc 1

Matka od kilku lat miala tendencje do tycia. To i siwienie to jedyne rzeczy, które w jej zyciu dzialy sie dynamicznie. Z ojcem juz dawno nikt nie rozmawial. Jego sasiadka zlamalu mu serce nawet tego nie wiedzac i od tego czasu, moze i chcial powiedziec cos milego, ale jego slowa nawet wtedy ranily.
Nie wiem jak oni sie poznali i pobrali. Albo obydwoje mieli chwile slabosci, albo znali sie na tyle krotko, ze nie zauwazytli ze nie maja zadnych zalet.
Mikolaj szybko uciekl z domu. Rodzicom powiedzial ze wyjezdza. Tato mowil mu, ze jak wyjedzie to najtrudniej bedzie mu znalesc milosc, zreszta moze i dobrze, bo praca jest wazna a milosc nieszczesliwa.
Milosc, szczesliwa, znalazl na poczatku. Gorzej z praca.

Brak komentarzy: